Bienvenido a Cadiz!

En ciudad que sonrie czyli w mieście, które się uśmiecha.

Dlaczego? Ponieważ leży na Costa de la Luz czyli na Wybrzeżu Światła. Mieszkańcy są znani z radosnego i przyjaznego usposobienia. Jak nie być radosnym skoro budzi Cię każdego dnia (prawie każdego słońce), które żegna Cię także o kiedy wpada do oceanu wieczorem. Takiego zachodu słońca już dawno nie widziałam.
Pożegnałam Sewillę ale Cadiz oczarował mnie już pierwszego wieczora.

Przyjechałam do Cadizu pociągiem – doświadczenie warte powtórzenia. Nie ma problemu z tym środkiem transportu. Następnym razem jednak kupię bilet na dworcu – byłabym w Cadizie szybciej. Aplikacja wskazała mi tylko 3 połączenia nie wiedzieć czemu. To znaczy wiem czemu. Ja wyszukiwałam tylko pociągi RENFFE. W Sewilli na dworcu okazało się, że było dużo różnych połączeń, innymi operatorami pociągów. Ale jestem – szybko, punktualnie i wygodnie.

Zaczynam kolejny kurs. Ten będzie wyzwaniem – dla mnie.
Español para amantes de comida czyli Cocinera de Cadiz.
La cocinera to oczywiście JA.

Wszystko będzie wiadomo jutro a dzisiaj zobaczcie jak cudowny jest Cadiz

🙂